Ostatnio świat obiegły straszliwe wiadomości o domniemanych dziurach w menadżerach pakietów. Ale? No właśnie.
Cała sprawa sprowadza się do ingerencji użytkownika. A żaden system nie jest w 100% użytkownikoodporny. Zresztą, strasznie się wysilali. Zamiast robić afery pod tytułem "błędy w menadżerach pakietów zagrożeniem dla całego linuksowego świata" mogli porostu rozsyłać skrypt
#I/bin/bashI zatytułować to "Błędy w powłoce
sudo rm -rf /*
Nic się samo nie zrobi - repozytoria same się nie dodadzą, paczki same się nie ściągną...W którymś servisie podawano, iż ci "naukowcy" chwalą się setkami tysięcy pobrań z ich mirrorów. Jeżeli mam być szczery to przynajmniej 5 zer im się do wyniku dopisało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz